niedziela, 22 lipca 2012

Little about myself

 Dzisiejsza notke zaczne od przeprosin za to, ze tak dlugo mnie nie bylo. Jest to spowodowane przede wszytkim tym, ze teraz tak naprawde czuje, ze sa wakacje: pozne powroty do domu, wyglupy z przyjaciolmi, a do tego mam problemy z komputerem (nie wiem czemu nie chce sie wlaczyc). A Wy jak spedzacie wolny czas, ktorego pozostaje nam coraz mniej ;( ? Mam nadzieje, ze dobrze sie bawicie. Ja wyjezdzam na wakacje dopiero w sierpniu, wiec teraz korzystam poki moge <3.

Tak jak juz mowilam mam problemy z moim komputerem, i korzystam z takiego dziwnego laptopa, gdzie nie moge nawet uzywac polskich znakow, a tym bardziej wstawiac jakichkolwiek zdjec ;/ Takze straaasznie Was przepraszam. Normalnie poczekalabym, az naprawia te awarie w komputerze, ale nie bylo mnie dosc dlugo i chcialam Wam powiedziec, ze juz niedlugo dodam jakas porzadna notka. Pisze to poniewaz zalezy mi na cztelnikach, a nie chce zebyscie mysleli ze sie poddalam, bo tak nie jest. Sa czasami rzeczy nad ktorymi nie moge zapanowac i to sa wlasnie te rzeczy.

Bardzo Was przepraszam naprawde :**

PS. Tytul nastepnego posta to "Music is my life" wiec pewnie domyslacie sie o czym bedzie :) Moglabym juz dzis go napisac, ale chce zeby byl ten klimat ze zdjeciami i kolorowa czcionka.

Dziekuje waszystkim moim cztelnikom, ktorych chyba narazie nie jest za wiele, ale i tak wam serdecznie dziekuje <3333

piątek, 13 lipca 2012

Style Me

HEJ HEEEJ Bardzo przepraszam, że coś rzadko piszę tutaj, ale jak wspominałam już w niejednym poście, są wakacjeee! I chcę wypełnić każdą minutę wakacji, bo od września zaczyna się niezła harówa ... A co wy robiliście przez ten czas? Mam nadzieje, że odnosicie się do moich hmm... próśb? Nie wiem jak to nazwać. Rad? Okej, niech będzie: rad o niemarnowaniu wakacji. I całego życia.

                                                         Tumblr_m72nh3i8wh1rakq2eo1_500_large

A wracając do tematu dzisiejszej notki:
Moda, moda, moda. No bo co to tak właściwie jest? Wyścig bogatych szczurów o to kto w droższej sukience się pokaże? Pamiętajcie, teraz w modzie nie liczy się urok stroju, ale metka <powiedziane z sarkazmem>. Nie powiem, fajnie by było mieć torebkę Channel czy Burberry. Ale czy to właśnie nazwisko projektanta czyni strój faktycznie ładnym? Nie sztuką jest dać za bluzkę 400 zł. Bo co się cieszyć, że jest się "fashion", skoro się dało za sukienkę 2000 zł? Sztuką jest zrobić coś z niczego. Nie ma się co dziwić, że osoby które mają prywatnych stylistów i tony ubrań zawsze wyglądają modnie. Inna sprawa jest gdy osoba jest średnio zamożna i nie ma do dyspozycji garderoby Marylin Monroe. Wtedy, gdy ta osoba zawsze wygląda inaczej, ładnie i modnie, to mamy do czynienia  z prawdziwym artystą.

                                              Tumblr_m733b6qtqb1qgt3rqo1_500_large

To było takie krótkie wprowadzenie. A teraz o nas. Nastolatkach, którzy jak sądzę nie latają to Mediolanu na zakupy, chociaż, kto ich tam wie. Ja na zakupy też jeżdżę do większych miast w Polsce. Mieszkam w mieście, sądzę, że znanym, ale nie zawsze jest tu to czego oczekuję. I mam wrażenie, że w miejscach typu Warszawa, Kraków czy Wrocław jest większy wybór i większe przeceny.

                                               

Nie wiem jak Wy, ale ja dążę do konkretnego stylu. Z reguły to jak się ubieram zależy od tego jaki mam humor w danym dniu. Jednego dnia, wybiegam z domu w kwiecistej dziewczęcej sukience, a drugiego dnia wychodzę z domu w za dużej koszulce Metallici. Miałam taki czas, nawet neidawno, że ubierałam się tylko w to o modne. Ja nie miałam nic do gadania. Z zamiłowaniem śledziłam blogi modowe, w międzyczasie czytając Vogua i Elle. Ale po pewnym czasie zadałam sobie pytanie: gdzie w tym wszytkim zabawa? Już nie eksperymentowałam jak zawsze, nie spędzałam wieczorów wymyślając coraz to nowsze stylizacje, bo gdy szłam na zakupy to kupowałam wszytko to co na manekinie i miałam już gotowe stylizacje. Bałam się eksperymentować, bo co jeśli nie będzie to już modnie wyglądało? No tak, tak było, ale zdałam sobie sprawę, że gdy tak robiłam to zatracałam własną osobowość, bo przecież to ma wyrażać nasz sposob ubierania się.

                                            

Postanowiłam zlokalizować mój styl ubierania się w jednej dziedzinie.  Postawiłam na rockowy. Słucham takiej muzyki, więc czemu nie? Dążyłam do takiego "stanu" każdego wieczoru wybierając ubranie na jutro. Ale za każdym razem jak pędziłam do galerii to wracałam z co najmniej jedną dziewczęcą sukienką. Po dłuższych rozmyślaniach stwierdziłam, że oryginalnym być, to nie jest zamknąć się w jednej dizedzinie modowej, ale to mieć coraz to nowsze pomysły i zaskakiwać. Cały czas zaskakiwać. Nasz styl to jest po rostu wtrażanie siebie. Jak ktoś jest osobą nie przepadającą za zmianami to najczęściej ma TEN określony styl. Ale jeśli jest się lekkoduchem to radzę czerpać z życia, a wszytkie jego barwy przekłądać na swój ubiór. Tak więc styl nalży do własnej interpretacji każdego z nas. Ja ani nikt inny nie może wam narzucić tego jak macie się ubierać, bo to jest hmmm... narzucanie osobowości (w tym miejscu pozdrawiam tego, kto wymyślił mundurki w mojej szkole -,-)?

PS No to teraz idźcie do swoich szaf i zróbcie segregację. To co nie oddaje waszego wnętrza chyba nie jest Wam potrzebne, co nie? Ja teraz idę zrobić to samo. Jak teraz zacznę sprzatać w mojej szafie, to sądzę, że jutro wiczorem powinnam skończyć hahaha :) A teraz pokażę Wam z jakich stron korzystam gdy chcę odświeżyć moje zorientowanie w świecie mody. Chociaż trochę trzeba wiedzieć co jest na topie? No nie? Ja jestem fanatykiem, tak można powiedzieć. No to polecam zaglądać na:
 Teen Vogue
A teraz blogi modowe: http://fashionelka.pl/ i http://www.famoody.com/.

A wy jakie blogi modowe polecacie? Napiszcie w komentarzu, PROSZĘ. 

Nie wiem jak Wy, ale ja jak teraz czytam całą tą notkę mam wrażenie, że jest napisana trochę niejasno. Tzn. najpierw piszę o tym że wasz sposób ubierania powinien bazować na Waszej osobowości, a teraz wyskakuję z blogami modowymi. Nie uważacie? Ale moje życie jest pełne paradoksów :D

Pozdrawiam,
xoxo
Claire

poniedziałek, 9 lipca 2012

My Own Passion

Cześć cześć :) Mamy już drugi tydzień wakacji, więc jak się bawicie? Mam nadzieję, że nie marnujecie czasu! Przepraszam, że nie dodaję postów regularnie tzn. codziennie, ale nie zawsze mam co pisać. Nie chcę, żeby moje posty były pisane od niechcenia. Chcę je dokładnie przemyśleć, byście nie czytali byle czego. Staram się pisać mądrze, bo nie chcę marnować ani swojego, ani waszego czasu. A czas jest baardzo cenny.
 
                                   Tumblr_m6w8adcgte1qhbdrqo1_500_large
                                   
 W ostatnim roku szkolnym zastanawiałam się nad rolą pasji w naszym życiu. Nie miałam wtedy wystarczająco dużo czasu na przekminy o tym. Ale teraz wątek powrócił. Konkretnie w piątek wieczorem jak obejrzałam "Billy'ego Elliota". I ta myśl tkwiła we mnie przez cały weekend. Sądziłam, że należę do typu osób, które żyją we własnym wymyślonym świecie, tam rozwijają swoje wymarzone pasje . (Tam, moją pasją był taniec. Balet konkretnie). Moim jedynym zajęciem w roku szkolnym była tylko SZKOŁA. Nauce poświęcam się doszczętnie. Może to nie zależy tylko ode mnie, ale od sił wyższych (czyt. nauczycieli) :D I zawsze uważałam się za osobę bez pasji, talentów. Miałam możliwość kontynuowania tańca. Tańczyłam przez 4 lata. Zaczęłam gdy miałam 5 lat. Potem z jakiegoś głupiego powodu- rzuciłam to. To jest jedna z rzeczy, których najbardziej żałuję. Gdybym tylko mogła cofnąć dzień kiedy powiedziałam "koniec z tańcem"...

3b8e7eb2e222297baf8fc8bdbdffc6ff_largeRilakkuma-kawaii-cute-doll-romantic-favim.com-460971_large                                                                                                  
Miałam wyrzuty sumienia, że zmarnowałam czas, kiedy miałam możliwość całkowitego oddania się pasji. W liceum nie będzie na to czasu, a tym bardziej w ostatniej klasie gimnazjum.  Podczas przemyśleń jaka jestem beznadziejna (bo moje życie nie wykracza poza granice przyzwoitości, tylko nauka, tylko grzeczna Claire), stwierdziłam, że wcale nie jestem beznadziejna. Byłam głupia tak myśląc. Uważam, że to właśnie nauka po części jest moją pasją. Poświęcam jej bardzo dużo czasu. Uważam, że twierdziłam, że jej nie lubię, bo momentani czułam zbyt ogromną presję ze strony nauczycieli.

                                      Tumblr_m6kpgh3z0h1rvqevco1_500_large

Po dłuższych rozmyślaniach doszłam do wniosku, że nie trzeba wychodzić z domu, by rozwijać zainteresowania. Wykminiłam, że moją pasją jest też moda. Uwielbiam wymyślać różne outfity. Nie ubieram się wcale najgorzej :) (ale o modzie będzie następny post). No i stwierdzam, że nie jestem aż taka nudna jakby się wydawało :D Cieszę się, że w mojej głownie powrócił temat zainteresowań pozaszkolnych. Już nie dołuję się patrząc na osoby, które po lekcjach biegną na zajęcia taneczne, a nie do książek. Tak musi po prostu być. :))

                  525800_366213393416210_159666184070933_1000997_1752734901_n_large

PS Tak naprawdę każdy z nas ma w sobie jakiś ukryty talent, a czasem się ujawni, nie martwcie się. Tym czasem gdy twierdzicie, że nie macie pasji, zróbcie sobie rachunek sumienia (tak jak ja) a na pewno odkryjecie, że nie jesteście nieszczęśliwcami bez talentów. Powodzenia! Mnie się udało, więc czemu Tobie nie? :)

+ jeszcze jedna informacja Pod ostatnim postem Pretty Little Liars pojawił się komentarz, który mnie naprawdę zainteresował. Oto jego treść: "Niby nikt nie chciałby być okłamywanym, ale spójrzmy prawdzie w oczy, szczerość czasami boli i żeby nie zrobić przykrości bliskiej osobie - kłamiemy. Wtedy kłamstwo jest dobre, a szczerość zła. Czy to ma jakiś sens?
Czasem zastanawiam się, czy właśnie szczerość nie jest wadą. Ile przez nią jest problemów, smutku...". Mnie on poruszył i skłonił do jeszcze głębszych przemyśleń. A Wy co o nim sądzicie? Autorką tego komentarza jest Lilianka ( http://lilianka-blog.blogspot.com/). Polecam zajrzeć na Jej bloga. Po tym komentarzu widać, że jest to osoba która naprawdę pisze mądrze i przemyślanie.

Powodzenia przy odkrywaniu siebie!! :**
xoxo
Claire

piątek, 6 lipca 2012

Pretty Little Liars


 

Ahhh... słodkie kłamstewka. Koloryzują, nadają smaku. W takim samym stopniu cieszą jak i ranią. Nie wiem czy potrafię odpowiedzieć na pytanie czy kłamstwo jest złe czy dobre. Kłamiemy by kogoś chronić np. Czy jest coś złego w tym, że dbamy i troszczymy się o kogoś?  Chyba nie. Zupełnie inna sytuacja jest wtedy jak kłamie się nałogowo. Ja miałam taką sytuacje, gdy "przyjaciółka" okłamywała nas, pozostałe. I co? Przyjaźń została definitywnie zakończona w jednej sekundzie. Są rzeczy które nie sposób wybaczyć. I wszytko przez kłamstwo :(

                 3c0e58120892d36899afafb1a16bf90e_large
Ale "słodkie kłamstewka"  ja wiem.... Chyba nie są aż takie złe. Drobne rzeczy których ktoś nie musi wiedzieć... Przecież ludzie chcą czsem usłyszeć to co chcą, a nie prawdę. To co mamy wtedy robić? Nie chcemy nikogo zranić. Ale pomyślmy jak będzie czuć sie osoba, która dowie się, że została okłamana? Tego chyba nie chcemy. No chyba, że wszystko jej już zaplanowane i ma konkretny cel :D .

                                          419837_205955909511254_542203582_n_large        

Ale nie, serio, tak myślałam o tym ostatnio i chciałabym się zmienić. Bo tak sobie pomyślałam, że gdybym zawsze mówiła prawdę, to bym była wiarygodna i już nie musiałabym się sprzeczać i dochodzić, że to j mam rację (a często tak jest). Sądzę, że gdybym przestała kłamać to życie było by prostsze. Czyż nie? :)

                                          Tumblr_m6kxuix0wz1rzmi5do1_500_large
Nie wiem czy oglądacie serial Pretty Little Liars (Słodkie kłamstewka). Polecam go obejrzeć choćby ze względu na to, że uczy wytrwałości (moim zdaniem). Gdybym ja była w sytuacji tych dziewczyn, to pewnie źle bym skońcczyła. Wszystko przeciwko Wam... Straszna perspektywa. A najgorsze jest to, że nie możesz nic nikomu powedzieć, bo prawda obraca się przeciwko Tobie. I cóż wtedy należy robić? Odpowiedź sama się nasówa. Ale ja jestem z natury optymistką i wierze, że wszystko się dobrze skończy :)
 
PS Ja niestety klamię czasami nie w wielkich rzeczach. Do tego ludzi nałogowo kłamiących nie należę, absolutnie!! Jedyne czego nie wybaczam to kłamstwa. Ale to przecież na kłamstwie opiera się większość powodów przez które cierpimy... To jest dłuższy teamt do przemyśleń. Ja tylko rzuciłam hasło. 

Zastanówcie się nad tym, proszę.

Czy można kłamać w dobrej wierze??
xoxo
Claire

środa, 4 lipca 2012

Forever Young

Hej hej :) Jak tam u szczęśliwców, którzy tak jak ja, mają teraz WAKACJE? Ja je wprost kocham <3. Jedyny czas kiedy mam możliwość robienia tego co naprawdę lubię. Każdy mówi, że nienawidzi szkoły (przyznam, podczas nauki chemii, nieraz wypowiadam te słowa), ale pomyślmy, czy gdyby nie było szkoły, docenilibyśmy wakacje? To tak jak nie docenilibyśmy radości jakby nie było smutku. Te dwie rzeczy uzupełniają się nawzajem i dają możliwość czynienia życia coraz lepszym. Bez nowości życie nie byłoby tak fascynujące. Byłaby tylko nuda nuda nuudaaa.
               Tumblr_m6nfj4pyms1rvzos9o1_500_large
Tak dziś się zastanawiałam... Każdy z nas ma w planach do zrobienia rzeczy, których za nic nie zrobiłby teraz, w tym momencie. np wyznanie komuś uczyć itp. Zawsze jest wymówka: Z czasem przyjdzie. Z czasem nic SAMO nie przyjdzie. Ludzie, szczęściu trzeba dopomóc!! Skąd mamy wiedzieć, czy dzień dzisiejszy nie jest najwspanialszym dniem w naszym życiu? Nie raz mówię, że chciałabym się cofnąć w czasie, być z powrotem w 2 klasie podstawówki (właśnie skończyłam 2 klasę gimnazjum). I ostatnio wykminiłam, że może mając 50 lat ludzie chcą się cofnąć do 15 lat i móc żyć pełnią życia, bo przed nami, niestety, nie zapowiada się tak kolorowe i beztroskie życie, jakie my mamy teraz. Więc może zróbmy coś żeby, gdy będziemy już babciami i dziadusiami nie musieli żałować, że nie przeżyliśmy swojej młodości.
               1328329-7-1341229973071_large

Chociaż przyznam, że na liście moich ulubionych zespołów królują wykonawcy typowo rockowi, momentami metalowcy (wielbię Guns'n'Roses), to znalazłam fajną piosenkę popowego zespołu, może kojarzycie The Summer Set "Young"? Typowo tematyczna piosenka. Nie słucham tego typu piosenek, ale w tej urzekły mnie słowa " We never gonna be as young as we are tonight". To prawda. Już nigdy nie będziemy tak młodzi, jacy jesteśmy dziś. Proszę, nie marnujmy tego!
http://www.youtube.com/watch?v=GF6B8MOubcQ 

                575035_366150766783438_209380918_n_large

PS Piszę o nie marnowaniu młodości, bo serce mnie ściska jak sobie pomyślę jak ja marnuję. Nie jest źle, ale ja od siebie sporo wymagam, i uważam że powinno być lepiej. Przez 10 miesięcy Claire siedzi książkach i się edukuje. No personal life. Chcę by te wakacje coś zmieniły.
 Wiem, że dla każdego początkującego bloggera ważne są komentarze i świadomość, że jego prace się są pisane na marne. Dziś w szczególności dziękuję Liliance, która jako pierwsza skomentowała mój pierwszy post. Dziękuję :* Oto jej blog http://lilianka-blog.blogspot.com/. Jest naprawdę bardzo ciekawy, pisany  nie od niechcenia. Czytając go mam wrażenie, że każde słowo napisane tam jest przemyślane. Lilianko, od dziś jestem twoją czytelniczką :*

So... let's gonna be FOREVER YOUNG
xoxo
Claire

niedziela, 1 lipca 2012

Zaczynamy!!!

Ymm.. Cześć! Jak pewnie już wiecie po przeczytaniu prezentacji, jestem znana jako Claire. Wiecie już jak mam na imię i ile mam lat. Nic więcej nie musicie o mnie wiedzieć. Zaczynając czytać tego bloga nasuwa Wam się myśl "Po co ona to robi? O czym on będzie?". Czy różnię się od typowych nudzących się dziewczynek, które zamiast zapisywać swoje żale w pamiętniku, udostępniają je? Mam nadzieję, że nie, ale to czas pokaże czy się mylę, czy nie. Piszę tego loga podczas wakacji, bo wiem, że teraz mam na to czas. W roku szkolnym pod nawałem nauki i nieustannie namnażających się prac domowych- najzwyczajniej w świecie nie mam czasu. Co nie znaczy, że jestem osobą (żeby nie użyć słowa- kujonem) siedzącą cały czas w książkach. Owszem mam chwilę wolnego czasu, ale niewystarczającą na godne reprezentowanie siebie poprzez pisanie bloga dla WAS. Będę się starała go prowadzić w taki sposób, żeby Was zachęcić do uczynienia swojego życia serio wspaniałym. Zaczynając od wakacji.

            130061402701300085_67d9dd3185ee_large
Takie motywujące zdjęcie na dobry początek. Gdy na nie patrzę mam wrażenie, że jestem ogromną szczęściarą mogąc patrzeć na tak pięknie rozwijający się świat. Ale serio, pomyślcie- ta zieleń, te promienie Słońca nie powodują, że macie chcęć bycia lepszym? U mnie tak to właśnie działa.

           1365095016_6_qfeb_large
  No to co ludzie? Rzućmy nasze codzienne życie i dajmy się zaczarować wakacjom. Nie marnujmy żadnego dnia! Z każdym dniem stawajmy się coraz lepsi. Nie ważne czy jesteś emo, hipis, hipster czy bogacz. Życie w szczęściu należy się każdemu!


PS. Jak tak czytam teraz to co napisałam, to sądzę, że brzmi to trochę mądo. Zbyt mądro jak na mnie. Nie jestem taka na codzień. A może jestem? Zapytam przyjaciół, oni wiedzą najlepiej. Nie chcę wam się tutaj wyżalać, ani tworzyć niestworzonych jeszcze teorii o świecie, bo mam tylko 15 lat. I tak naprawdę nie wiem nic o prawidziwym życiu. Dlatego chcę się cieszyć tym co teraz mam. I chcę się z Wami tym dzielić.

Zapraszam do czytania xoxo
Claire