Nie wiem jak u Was, ale do mnie nie dociera jeszcze, że to już październik. Uczyć nie chce mi się totalnie, oceny lecą w dół, a egzamin sam się nie napisze. Ale jeszcze przez październik sobie odpocznę :)
Patrząc za okno myślę "trochę się pozmieniało". Nie widzę już tętniących życiem zielonych drzew ani błękitno-niebieskiego nieba. Teraz wszytko pokryła czerwień, żółć i pomarańcz. Mimo, że czerwony należy do moich ulubionych kolorów, to tej pory roku szczerze nienawidzę. Kontrastuje ona z moimi życiowymi pogladami- dobija i zasmuca mnie.
Tak było w moim przypadku od milionów lat. Nienawidziłam jesieni. Jednak, że w tym roku dużo postanowiłam zmeinić, postanowiłam obalić i tę teorię. Nie wiem jak Wy, ale u mnie samopoczucie w dużej mierze zależy od tego w co jestem ubrana. Powierzchowne myślenie- tak mogą sądzić niektórzy, ale dla mnie moda to nie tylko codzienne dylematy co włożyć na siebie. Dla mnie to sztuka. Zależy nie tylko od pogody, ale od samopoczucia, emocji, humoru i tego co chcemy wyrażać sobą danego dnia. Nie wyobrażam sobie wieczoru bez eksperymentowania w szafie. Jednak czasem dzięki Kochanej Pani od Chemii, muszę odpuścić sobie jedyną przyjemność w dniu.
Jesień zawsze była dla mnie katorgą- nieustanne deszcze, i dreszcze z zimna. Jestem strasznym zmarzluchem. Dlatego postanowiłam sobie kupić ładny płaszczyk, buty, szaliczek i czapkę, które będą chroniły mnie przez zimnym światem. Wiadomo- nie będę chodziła w tym ślicznym zestawie po domu, dlatego muszę wyjść na dwór. Idąc ładnie ubraną, czuję się lepiej i od razu widzę świat w innych barwach.
U mnie działa to na tej podstawie. Ale to nie o to chodzi, że chcę Wam pokazać, że to od tego jak wyglądacie, w co jesteście ubrani zalezy wasze spojrzenie na świat. Chodzi o to, że w moim przypadku moda pozwala mi polubić panującą sytuację, a u Was może być to cokolwiek, co lubicie. Wystarczy pomyśleć co jest waszym hobby, co codziennie sprawia, że chce Wam się żyć. Oo dodam jeszcze, że codzinnie rano gdy wstaję na rozbudzenie słucham muzyki. Ciekawie jest szykować się do szkoły gdy za oknem ciemno. Na mnie nic nie działa tak jak rock i metal. Ot co kocham najbardziej oprócz mody. Mnie naładowywuje The Offspring- The Meaning of Life.
PS Przełamcie swoje nawyki, które sprawiają, że jesteście źli, smutni czy przygnebieni. Po co Nam to?Nic to nie wnosi do naszego życia. Jak teraz uformujemy sobie poglądy na świat, to będzie nam potem łatwiej żyć.
Dobra, ja uciekam uczyć się francuskiego. Ah, tęskniłam za tym <3
Bonne nuit mon cheries! :**
Claire
U mnie działa to na tej podstawie. Ale to nie o to chodzi, że chcę Wam pokazać, że to od tego jak wyglądacie, w co jesteście ubrani zalezy wasze spojrzenie na świat. Chodzi o to, że w moim przypadku moda pozwala mi polubić panującą sytuację, a u Was może być to cokolwiek, co lubicie. Wystarczy pomyśleć co jest waszym hobby, co codziennie sprawia, że chce Wam się żyć. Oo dodam jeszcze, że codzinnie rano gdy wstaję na rozbudzenie słucham muzyki. Ciekawie jest szykować się do szkoły gdy za oknem ciemno. Na mnie nic nie działa tak jak rock i metal. Ot co kocham najbardziej oprócz mody. Mnie naładowywuje The Offspring- The Meaning of Life.
PS Przełamcie swoje nawyki, które sprawiają, że jesteście źli, smutni czy przygnebieni. Po co Nam to?Nic to nie wnosi do naszego życia. Jak teraz uformujemy sobie poglądy na świat, to będzie nam potem łatwiej żyć.
Dobra, ja uciekam uczyć się francuskiego. Ah, tęskniłam za tym <3
Bonne nuit mon cheries! :**
Claire
fajne zdjęcie ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Bonjour ma cherie. ;) No no przebrnełam prze bloga - było co poczytać. będę odwiedzać częsciej i czkema na następne notki. na razie nie napiszę tu swoich przemyśleń, u mnie się na razie wszystko się zmienia. pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs :))
jesień jest świetna, tylko mogłoby być trochę cieplej;)
OdpowiedzUsuńfajowo ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie zaobserwuj daj komentarz oddzwięcze się ♥
oliwiaa-blog.blogspot.com
śliczne fotki obserwuję i liczę to samo! cebula-czosnek.blogspot.com
OdpowiedzUsuńfajnie że postanowiłaś wrócić do blogowania :) ja jestem przeciwieństwem ciebie - uwielbiam jesień
OdpowiedzUsuńolencjaa.blogspot.com
Dobrze, że wróciłaś :) Trzymam za rozwój Twojego bloga kciuki :) I oczywiście obserwuje i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńSkoro wróciłaś, to życzę powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś też nie przepadam z jesienią, a co do szkoły, to nawet oceny mnie cieszą :)mam kilka gorszych, ale mam nadzieję, że uda mi się je nadrobić ;) .
Zapraszam do mnie :
http://irretrievablepast.blogspot.com
Odwdzięczę się za obserwację, tylko napisz mi , czy obserwujesz mój blog :).
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTy lubisz Offspring'a - ja lubię ciebie >DD Offspring rządzi.
OdpowiedzUsuńCo do informatyków... Skąd ja to znam xP. Życzę powdzenia w odzyskiwaniu czytelników ^___^
http://naffowo.blogspot.com
Fajny blog, ja też źle się czuję, jak założę na sb coś, czego nie przemyślałam :) Obserwuje i liczę na to samo. Zapraszam do komentowania i czytania :) http://patifashion-shoppingworld.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog i świetna notka. Zgadzam się z tym, że ciuchy to jednak ważna rzecz, ja też się lepiej czuję, gdy mam na sobie jakiś fajny zestaw, a nie pierwsze lepsze ubrania. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
I zapraszam do mnie - tu-i-tam.blogspot.com :)
http://my-live-my-crazy-live.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper
dokładnie. po co marnować życie na smutki i troski ;D
OdpowiedzUsuńświetna notka . !
OdpowiedzUsuńOptymizm zawsze górą ;d
Piździernik-,-
OdpowiedzUsuńJesień to znienawidzona przeze mnie pora roku.
hahaha bardzo ciekawe połączenie słów :D
Usuń